LKS Wilki - strona nieoficjalna

Początek meczu nie wskazywał na to, że szybko strzelimy dwie bramki. Żyrzyniak rozgrywał piłkę od formacji obronnych, ale nie potrafili jej przekazać pomocnikom, tylko omijając środkową formację próbowali uruchomić napastników. Ale to my stworzyliśmy pierwszą groźna sytuację, piłkę z głębi pola otrzymał Kuźniar i strzelił na bramkę Kuny, niestety piłka minęła bramkę. W 6 minucie dopięliśmy swego. Długą piłkę otrzymał Fijałkowski, ta minęła obrońce, który w nią nie trafił, Artur pomknął prawą stroną, ściął w stronę pierwszego słupka, wycofał ją na 7 metr do Daczki, a ten plasowanym strzałem pokonał bramkarza Żyrzyniaka. Już 3 minuty później, znów bohaterem został Fijałkowski. Świetnie w środku pola piłkę rozegrali nasi zawodnicy. Artur podobnie jak w 6 minucie włączył V bieg i został sfaulowany przez obrońcę Żyrzyniaka, sędzia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Marcinkowski, jego strzał obronił Kuna, ale na nasze szczęście świetnie znalazł się Kuźniar i dobił uderzenie Mateusza. Po tych bramkach nasi zawodnicy się rozluźnili. Do głosu doszli gospodarze i szybko strzelili bramkę kontaktową, błąd Fijałkowskiego podczas wyprowadzania piłki skrzętnie wykorzystał napastnik Żyrzyniaka. Później dwa razy z dystansu uderzali zawodnicy z Żyrzyna. Pod koniec pierwszej połowy, niepotrzebnie sfaulowaliśmy tuż przed polem karnym i jeden z zawodników gospodarzy celnie uderzył na bramkę Krupy. Tyle do przerwy. Druga połowa minęła pod znakiem walki, bez czystych, klarownych sytuacji. Groźnie uderzał Marcinkowski z 17 metrów. Bardzo dobrą sytuację miał wprowadzony Pietroń, lecz nie potrafił pokonać bramkarza z 10 metrów. Niestety ta sytuacja się zemściła i na 15 minut przed końcem przegrywaliśmy 3:2. W ostatnim kwadransie nie potrafiliśmy zagrozić bramce gospodarzy i przegraliśmy to spotkanie. Za tydzień gramy, jako gospodarz w Karczmiskach z miejscowymi Bobrami o godz. 13:00. Zapraszamy.

• Komentarzy [0]
• czytano: [950]
• DO