A-klasa » Lublin II |
dzisiaj: 5431, wczoraj: 7228
ogółem: 2 453 980
statystyki szczegółowe
|
|||
Świetny mecz zobaczyli kibice zgromadzeni na boisku w Karczmiskach, wiele starć, mecz walki, dużo sytuacji i przede wszystkim bramki. Obie drużyny podzieliły się punktami, mimo, że prowadziliśmy z Bobrami do przerwy 2:0, a w drugiej połowie graliśmy w przewadze. Więcej w rozwinięciu.
Z dużym animuszem ruszyli gospodarze. Nie pozwalali nam na wiele. Jednakże pierwszy groźny strzał oddały Wilki, a dokładnie Jakub Czarnota, który silnym uderzeniem z dystansu obił poprzeczkę. Kilka minut później równie dobry strzał oddał Aleksander Daczka, jednakże minimalnie chybił. Bobry w pierwszej połowie odgryzły się dwa razy, próbując lobować Rafała Kramka, na nasze szczęście nasz bramkarz świetnie interweniował, przerzucając piłkę nad bramką. Pierwsza bramka padła w 15 minucie, piłkę na 16 metrze przejął Mateusz Marcinkowski, lecz ta mu odskoczyła, więc futbolówkę próbował wybić Mateusz Majewski, niestety dla Bobrów obił Marcinkowskiego, trafił go tak niefortunnie, że piłka przelobowała Mateusza Żubera i mieliśmy 1:0. 3 minuty później prowadziliśmy już dwoma bramkami, a świetną akcją popisał się w/w Daczka. W rogu boiska założył tzw. siatkę Arkowi Madejkowi, po czym dograł piłkę wzdłuż bramki, na piątym metrze znajdował się Filip Mazurek, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki. 2:0. Potem na boisku się zaostrzyło. Bobry starały się o bramkę kontaktową, lecz przychodziło im to z trudem. Tyle do przerwy. Po przerwie, jak się można było spodziewać podopieczni Cezarego Chęcińskiego ruszyli do ataku. Ale nasza obrona grała dobrze. Kilka minut po przerwie Sebek Daczka strzałem z dużej odległości trafił w poprzeczkę, piłkę mógł dobić Marcinkowski, jednakże za długo się przymierzał i piłkę wybił mu Nowaczek, potem do piłki dopadł Alex Daczka, jednakże jego strzał zablokował nie kto inny jak Nowaczek. Parę minut później drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Jarek Pogoda, za próbę wymuszenia jedenastki. Niestety, parę chwil później pan Kasperski wskazał już na wapno. Dawid Malan przekroczył przepisy i zatrzymał Mikołaja Skrzyńskiego, który sam wymierzył sprawiedliwość. Mimo wszystko zdawało nam się, że dotrzymamy ten wynik. Potem należał się karny dla nas, nieprzepisowo w polu karnym Marcinkowskiego pchnął Madejek, ale ani sędzia główny ani boczny się tego nie dopatrzył. W 80 minucie Bobry doprowadziły do remisu, piłkę wybitą przez naszych obrońców przejął Skrzyński, uderzył na bramkę, a piłkę zmierzającą w kierunku bramki przeciął Malan, która zmyliła Kramka i wpadła do bramki. Gdyby Dawid nie dotykał jej, prawdopodobnie Rafał by ją sparował na bok, niestety. Do końca meczu się nic nie zmieniło. Podsumowując. Bobry zasłużyły na remis swoją walecznością. Sędzia pokazał dużo kartek. Cieszy duża frekwencja w naszej drużyny. Za tydzień pauza.
Mecze sparingowe |
Najbliższa kolejka 1 |
|