LKS Wilki - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Tabela ligowa

A-klasa » Lublin II

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 6 gości

dzisiaj: 2806, wczoraj: 10627
ogółem: 2 461 982

statystyki szczegółowe

Statystyki drużyny

Najnowsza galeria

Zgrupowanie kadry U-11
Ładowanie...

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.

Wyszukiwarka

Ankiety

Czy runda wiosenna będzie lepsza w wykonaniu podopiecznych trenera Krupy? Jeśli tak to dlaczego?

Aktualności

ZERO optymizmu.

  • autor: daciak994, 2014-09-16 21:06

Kolejnej porażki doznali zawodnicy Roberta Krupy. Tym razem ulegli na wyjeździe w Rososzy z miejscowym Amatorem 1:3. Bramkę dla naszej drużyny, w 54 minucie, z rzutu karnego strzelił Aleksander Daczka, faulowany był Dawid Malan. Dużo pretensji można mieć na pewno do arbitra tego spotkania oraz jego jednego pomocnika, który nie zauważył dużego spalonego przy bramce na 3:1 dla Amatora. Mało tego, rozjemca tego spotkania mylił się nie tylko na korzyść podopiecznych Tadeusza Stonia, ale także na ich niekorzyść. Ale po kolei. Najpierw pan sędzia pomylił się, dyktując rzut karny dla Amatora. Poszkodowany później przyznał się jednemu z naszych zawodników, że było to zagranie aktorskie. Niestety to nie ostatnia pomyłka, która zaważyła o losach spotkania. Następnie podyktował jedenastkę dla naszej drużyny. Dawid Malan, który był w tej sytuacji faulowany po meczu przyznał się, że karnego nie było. Kolejna akcja, to sytuacja dla naszej drużyny, piłkę w boczną strefę boiska otrzymał Aleksander Daczka, który na pewno na spalonym nie był. Arbiter jednak miał inne zdanie, może się wytłumaczyć tym, że po przerwie na boisko nie wyszedł asystent numer dwa, który doznał kontuzji. Ale zaraz po tej akcji, poszła akcja Amatora. Na pozycji spalonej był strzelec bramki numer 3, niestety sędzia asystent tego nie zauważył. Ostatnia, najbardziej śmieszna akcja spotkania, dla sędziego głównego hańbiąca wręcz. Zawodnik gospodarzy jest taranowany przez naszego bramkarza, a pan w żółtym trykocie nie wskazał na 11 metr. Wszyscy, kibice, zawodnicy na boisku oraz obie ławki rezerwowych wybuchły śmiechem. To wskazało definitywnie na to, że główny sędzia nie potrafił opanować sytuacji na boisku. My możemy się tłumaczyć słabą pracą sędziów, brakiem nominalnego bramkarza(w bramce stanął zawodnik z pola- Filip Pyśniak), ale największe pretensje powinniśmy mieć do siebie. No niestety, teraz może być tylko lepiej. W najbliższą niedzielę gramy w Janowcu z Serokomlą o godz. 11. Zapraszamy.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [948]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Wyniki

Mecze sparingowe

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Nie wprowadzono danych o ostatnich meczach.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Transfery

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zczuba.tv